PRZEPŁYW

Komunikacja w intermediach. Obrazy z podróży

2011

Przestrzeń interaktywna.
Praca doktorska w dyscyplinie Sztuki Piękne, Wydział Sztuki Mediów i Scenografii, Akademia Sztuk Pięknych w Warszawie
Promotor: prof. Krzysztof Olszewski – Akademia Sztuk Pięknych w Warszawie
Recenzenci: prof. Piero Mottola – Akademia Sztuk Pięknych w Rzymie, dr Rafał Kochański – Akademia Sztuk Pięknych w Warszawie
Zaproszeni goście: mgr. Marek Maiński, Marta Teresa Szamburska, Anita Kwiatkowska, Paja and Martinez (Kogiel Mogiel)

Praca PRZEPŁYW jest podsumowaniem doświadczeń i obserwacji, dotyczących zmian w funkcjonowaniu ludzi dzisiaj. Nadmiar bodźców i presja czasu popychają nas nieustannie do granic możliwości. Jak znaleźć równowagę pomiędzy sztuką a nauką, naturą i technologią, przeszłością i przyszłością, duchowością i racjonalizmem, wewnętrznym i zewnętrznym, mną i innymi? Znaleźć równowagę w ciągle zmieniającej się rzeczywistości to podążać za przepływem, być otwartym, obecnym, lekkim i czerpać w zaufaniu każdą chwilę ze świadomością, że wszystko jest ze sobą połączone i potrzebne.

Części, które zakładaliśmy, że znajdują się obok siebie, w rzeczywistości wchodzą w siebie, ponieważ każda z nich podlega wewnętrznemu działaniu całości. 

Henry Bergson, Czas i wolna wola

Wewnętrzna przestrzeń galerii przyjęła formę dzieła sztuki w ciągłym przepływie. Spędziłam w niej każdy dzień. Wystawa stała się dla publiczności okazją do udziału w tworzeniu pracy na żywo. Projekt rozwijał się w kierunku performansu oraz interaktywnej aranżacji przestrzeni — możliwej do oglądania zarówno na żywo, jak i online, za pośrednictwem strony internetowej stworzonej specjalnie dla tego celu. Widz chwytał rzeczy i przestrzeń w ich naturalnym ruchu i zmianie.

Ekspozycja zawierała prace pionowe, nawiązujące do kodów kreskowych, oraz kwadratowe, odnoszące się do kodów QR. Grafiki wykonane na różnych papierach i transparentnych materiałach PVC, dzięki użyciu farb, podkładów i technik graficznych, sugerowały uchwycenie widoków z przeszłości, teraźniejszości lub przyszłości. Gra z czasem i jednoczesne wychodzenie poza jego liniowy porządek, poprzez kolaż i zaburzenie struktury, stanowiły pierwszą warstwę koncepcji, którą przyjęłam.
Drugą warstwą było nawiązywanie do mikro- i makroskali: poprzez skupienie się na fakturach i materiałach, które zbierałam fotograficznie w skali bliskiej ciału, aż po spojrzenie z lotu ptaka, widoki satelitarne i lotnicze, w których wyraźnie zarysowują się sieci rzek, dróg czy wąwozów. Przyjęłam zatem dwie perspektywy: horyzontalną – związaną z czasem, i wertykalną – prowadzącą od szczegółu do szerokiego ujęcia z dużej wysokości.
Spotkanie tych dwóch osi uświadomiło mi ogrom możliwości postrzegania każdego z nas. Subiektywność odbioru świata, sytuacji, konkretnych wątków stała się dla mnie kluczowa. Dlatego tak istotna była interakcja z widzami w nieustannym przepływie. Założyłam, że każdy powinien zobaczyć coś innego, inną część tej skomplikowanej układanki. Coraz ważniejsze stawało się zmienianie konstelacji i układów, rozdrabnianie i budowanie tkanek na nowo.
Dni spędzone z zaproszonymi artystami urozmaicały narrację — w zależności od osoby, z którą w danym momencie współpracowałam. Z Martą Teresą Szamburską stworzyłyśmy — przy pomocy realnych i nagranych prac — intermedialny obraz przypominający lustrzaną pętlę zdarzeń. Z Anitą Kwiatkowską praca ewoluowała w stronę scenograficznej gry w zaburzenia pory dnia i nocy. Z grupą Kogiel Mogiel (Paja, Martinez) przestrzeń zamieniła się w patchwork zdarzeń z przeszłości, teraźniejszości i fantazyjnych wyobrażeń.

Cały projekt został zamknięty w kodach QR, które stały się kartami żywych intermedialnych obrazów. W finalnej instalacji zatytułowanej FOLLOW THE FLOW, kody stanowią bibliotekę uchwyconych danych – momentów, które można odkrywać, wchodząc w kompozycję sieci, plecionej przez cały czas trwania wystawy. Sieć symbolizuje niekończące się połączenia, podejmowane wybory, pozostawione niedokończone lub jedynie nakreślone ścieżki, a także wielość dróg wciąż nieodkrytych.
To sieć, która obrazuje niemożliwość pełnego poznania czasu i przestrzeni będących w ciągłym ruchu, ale zarazem pokazuje możliwość odczuwania, gotowości na każdy moment, odwagi podejmowania wyzwań, otwartości uczenia się bycia i działania.

Przepływ to propozycja bardzo złożona pod względem intencjonalnym jak i warsztatowym. Magdalena Janus próbuje sprostać wyzwaniu jakim jest bycie artystą współczesnym. Zaproponowała dzieło, które nie tylko celnie diagnozuje problem obecności człowieka i artysty wobec tu i teraz, ale również podejmuje wyzwanie i pyta o ponadczasowość w sztuce. 
Magdalena Janus zaaranżowała wystawę, na którą składa się wyselekcjonowny zbiór obiektów, które są efektem żmudnych poszukiwań w obszarze grafiki warsztatowej w formule unikatu oraz w pewnym sensie na pograniczu tkaniny. Każdy obiekt niczym struktura biologiczna posiada specyficzną materię utkaną i dodaną do substancji pochodzenia papierowego, który niczym system neuronów próbuje wytworzyć coś na kształt synapsów. Całość bazuje na koncepcji konstrukcji i dekonstrukcji obrazu na motywach pejzażu i zdjęć satelitarnych ziemi. Przez analogię do kodu kreskowego mamy tu do czynienia z zapisem w sekwencji paskowej wychodząc z modułu wydłużonego pionowego prostokąta. Celem stało się powstanie na bazie www. materiału interaktywnej instalacji współ-istniejącej w sieci. Widz ma także możliwość w oparciu o kody QR oraz stosowne aplikacje internetowe rozszerzać takie rozpoznanie także o treści natury opisowej tj. swobodne myśli, notatki, cytaty, które towarzyszyły Magdalenie na drodze powstawania omawianego tu dzieła. 
R. Kochański, fragment recenzji pracy doktorskiej, tłum. P. Piechowski, Warszawa, 2011, s. 2.

Magdalena Janus działa z powodzeniem w sektorze grafiki multimedialnej wykorzystując z wiedzą i subtelnością liczne techniki, od rysunku do fotografii, od malarstwa do collageu, na papierze i na tkaninach, czerpiąc z nowoczesnych technologii takich jak software dla opracowania komputerowego obrazów i dźwięków, a także sensorów ruchu dla osiągnięcia interakcji między dziełem a publicznością… Nie przypadkowo zatytułowała swoją pracę doktorską Przepływ. Przypływ, rozumiany jako nieustający proces uniwersalnego stawania się, jest właśnie centralnym czynnikiem badania jakie Magdalena przeprowadziła jak encyklopedyczną podróż interdyscyplinarną. Z uwagi na założenia, pośród odniesień jakie Magdalena ukazuje jako pożyteczne do własnego badania w tym godnym podziwu przebiegu między poznawaniem nie może zabraknąć odwołania się do myśli Henri Bergsona, który tak bardzo wpłynął na badania estetyczne dwudziestego wieku… właśnie przez rozstrzygający węzeł płynącej czasoprzestrzeni jaka wchłania równocześnie ciągły upływ (teraźniejszość) i ciągłe trwanie wszystkiego już przeżytego (przeszłość). Magdalena Janus bada ponadto różne teorie naukowe, od teorii względności Einsteina do mechaniki kwantowej, daje znak o teoriach, które zatrzymują się w fazach przejściowych złożoności między porządkiem a chaosem, organizacją a spontanicznością, włącznie z sukcesją Fibonacci jako ekwiwalent numeryczny procesów organicznych wzrastania i dynamiki systemu informacji i komunikacji.
W tym nieskończonym współpowiązaniu, między częściami, ze wszystkim co je wchłania i od czego one zależą mieści się sens pracy Magdaleny, która dąży w ciągłym stawaniu się, w przepływie dzieła do zmiany pracy w czasie realnym dzięki interakcji między dziełem a publicznością. Badania dokonane zostały w szerokiej panoramie znajomości tematu i połączone z cennymi i sugestywnymi rezultatami wizualnymi.
P. Motolla, fragment recenzji pracy doktorskiej, tłum. P. Piechowski, Rzym, 2011, s. 1.

Przewijanie do góry